piątek, 3 stycznia 2014

Rozdział 16

Był koniec stycznia. było zimno wietrznie i oczywiście nie zabrakło śniegu, którego było stanowczo za dużo.  Mój związek z Harrym kwitł. Wydawałoby się, że jesteśmy zwykłą parą jednak nie było tak. Wiedzieliśmy, że niedługo będziemy musieli się na długo rozstać przez ich trasę koncertową rozumiałam to. Miałam z nimi jechać i tak miało być ale chciałam polecieć do Polski odwiedzić Ojca no i w ogóle starych znajomych. Oliwier był zamknięty a Marysia.. Odizolowała się całkowicie.
Kiedy byłam prawie spakowana podszedł do mnie Loczek i objął od tyłu.
- Będę tęsknić... Jak wrócisz to musisz do nas dołączyć.
- Dołączę spokojnie. Muszę pozamykać i pozałatwiać pewne sprawy. Ja też będę tęsknić.
Harry zaczął całować moją szyję kiedy naglę zatrąbił klakson. Był to Louis, bardzo się z nim zżyłam.
- Muszę iść..
- Uhh... Dobrze
- Jesteśmy w kontakcie Skarbie.
Harry nie pojechał ze mną bo miał wywiad z Niallem.
Kiedy weszłam do samochodu przywitał mnie wielki uśmiech Louisa.
- No witam podróżniczkę.
-Witam.
Odwzajemniłam uśmiech i ruszyliśmy. Przez całą drogę zastanawiałam się kiedy Harry powie mediom o nas, bo na razie mówił o jakimś moim bezpieczeństwie..
Kiedy dojechaliśmy na lotnisko pożegnałam się z Louisem.
- Trzymaj się mała, uważaj na siebie.
- Ty także.
Uściskałam go i pobiegłam na samolot.
Lot mijał normalnie bez żadnych rewelacji. Polska była zimna z małą ilością śniegu. Złapałam taxi i pojechałam do starego domu.
Nic się nie zmieniło, dalej było tak samo niebezpiecznie i dziwnie. Kiedy zostawiłam bagaż i poszłam się przejść spotkałam Alana, chyba tylko my wiedzieliśmy jakiego doznaliśmy szoku.
- Alan?!
- O rany Majka!
Przytuliłam go mocno a on odwzajemnił uścisk.
- Co tu robisz? Każdy mówił, że przeprowadziłaś się do Londynu?
- Przyjechałam odwiedzić stare śmieci..
- A to prawda, że Ty i ten Styles?
- Tak, a skąd to wiesz?
- Oliwier zanim pojechał Cię szukać wspominał coś.
- Oh..
- A co z nim?
- Siedzi w areszcie.. On chciał mnie..
Zaczęłam cicho płakać,

Alan widząc to przytulił mnie i zabrał do pobliskiego pubu. Kochałam to miejsce..
- Tańczysz dalej?

To pytanie mnie zmroziło.. Tyle razy miałam zacząć, przecież zawsze to kochałam to była moja pasja, o której nikt w Londynie nie wiedział prócz mojej mamy.. Zaczęłam zadawać sobie pytania dlaczego? Czy to przez to, że chciałam jak najwięcej być z chłopakami bo w każdej chwili mogą wyjechać? No tak.. Przecież treningi by mi zajęły mnóstwo czasu..
- Wiesz nie miałam głowy na trening, za dużo się działo..
- Ty? Maja jak to nie trenujesz? Przecież to było Twoje życie. A ten Styles powinien Cię gonić!
- On nie wie.. Dajmy spokój hm? Powiedz lepiej co u Ciebie? 
- U mnie? Nic zwiedziłem trochę świata i tyle. Wróciłem a tu nie ma Ciebie,Ryśki a teraz Oliwiera.
- Porobiło się co.. A powiedz co u reszty?
- Też się porozjeżdżali. Daj spokój. Słuchaj, zapraszam do siebie. na seans filmowy?
- Hah. dobrze.
Napisałam jeszcze sms'a Harremu i poszliśmy do Alana.
Obejrzeliśmy chyba cztery filmy i poszłam do domu.
Tam jeszcze porozmawiałam z Harrym i poszłam spać.
Rano pojechałam do Ojca. Złożyłam mu życzenia świąteczne i noworoczne. Porozmawialiśmy i wróciłam do domu. Włączyłam TV i to co zobaczyłam zmroziło mnie...
W telewizji były pokazane zdjęcia jakiejś aktorki i Harrego. Byli objęci ale jak przyjaciele. Natomiast dziennikarze robili i mówili swoje. Postanowiłam zadzwonić do ukochanego i zapytać się o co tu chodzi.
- Halo?
- Harry?
- Hej słońce coś się stało? Masz dziwny głos?
- Widziałam reportaż o Tobie i..
- A wiem.. Misia nie denerwuj się tym.. To nic takiego, znowu sobie coś ubzdurali.
- Mhm.. Okej a kiedy masz zamiar im powiedzieć o nas?
- Powiem w swoim czasie obiecuje.
- Ok.. Musze kończyć pa..
- Dobrze pa pa.
Zastanawiało mnie czemu nie chce powiedzieć im o nas.. Nawet zaczęły przychodzić myśli, że może dlatego, że nie zrobiłam z nim tego...? Ja po prostu nie byłam na to gotowa. Kiedy włączyłam jakiś kanał muzyczny był tam wywiad tej aktoreczki. Jej słowa brzmiały w mojej głowie a brzmiały tak
"Tak Harry Styles i ja jesteśmy parą i bardzo się kochamy
To było za dużo. Przed chwilą mówił, że to nie prawda.. Musiałam zadzwonić do Louisa.
- Hej Maya!
- Cześć.. Słuchaj mam pytanie odpowiedz mi na nie proszę.. Czy Harry i ta Linsdey czy jak jej tam są razem?
- Eee.. Maya słuchaj no bo to jest tak, że....

CDN.....

Witajciee!!! Jak po świętach i sylwestrze? Ja trochę zaszalałam:).
Przepraszam, że taki "długi" ale powiem Wam w prost nie miałam kiedy go napisać i teraz też nie mam zbyt dużo czasu. Ale wiecie, że Wam to wynagrodzę nie :))? Za wszelkie błędy także przepraszam i postaram się dodać next jak najszybciej:))
Buziaki:*<3 

4 komentarze:

  1. Co? Jaka Linsdey??
    Już czekamy co ten Lou jej powie...
    Wydaje nam się, że to wszystko jest naciągane bo tak im kazali.
    No ale jak jest z Mają to powinien coś z tym zrobić.
    Czekamy na nn. :))
    Sylwester u nas minął bardzo fajnie hehe. A co tam, miałaś prawo zaszaleć sylwek to sylwek :**
    A rozdział nie jest znów taki krótki jest bardzo, bardzo fajniusi ;)
    Pozdrowionka :**
    BURAKI <3

    OdpowiedzUsuń
  2. dawaj jak najszybciej nowy i dłuższy, prooooszę. <3
    wesołych świąt i szczęśliwego! ;-D

    u mnie nowy: http://we-have-got-a-bit-of-love.blogspot.com/ :*

    OdpowiedzUsuń
  3. W TAKIM MOMENCIE?! NO CHYBA NIE TY HU.... HUNCWOCIE XD A tak serio, to dlaczego ty mi to robisz huh? Harry i Linsdey?! No chyba nie xd Neverminde! Nie zgadzam się! Oky, ogar xd Mam nadzieje, że Hazza nie jest wywłokiem i ogarnie dupę, albo przynajmniej Loui coś trafnie zmyśli. Uch, dobra, ogarnęłam się. Aż we mnie zawrzało. Jak po sylwku? Uhuhuhuh, pijano xd Widzisz do kiedy się wylizywałam xD
    A więc pozdrawiam i ...
    No tak, zapomniałabym! ;D
    Zapraszam do mnie na nn.'
    A oto zachęta do przeczytania V:
    " - Malik, nie zachowuj się jak bachor, do cholery! Skończ tą rozmowę! – zaczęłam krzyczeć, no bo niby co innego miałam zrobić?!
    - Ja zachowuje się jak bachor?! – parsknął obracając się w moją stronę – wiesz dobrze, że twoja prywatność zacznie całkiem zanikać? Ludzie będą mówić o tobie! Bez obrazy, słonko, ale nie potrafisz znieść krytyki – zaznaczył."
    http://all-times-enclosed-inthis-one.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. W takim momencie !! cudowny *-*
    zapraszam do mnie
    http://ostatniechwile.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń