Kiedy niespodziewanie nasz twarze przybliżyły się do siebie już mieliśmy się pocałować ale za wibrował jego telefon i momentalnie się odsunął. Kiedy przeczytał miał dziwny wyraz twarzy, ale postanowiłam nie pytać. Postanowiłam, że wrócę do domu musiałam pozałatwiać sprawy a w ogóle chciałam zacząć trenować. Harry popatrzył się na mnie i powiedział o co chodziło w wiadomości, którą dostał.
- Yy.. Wiesz, będzie taka gala przyjdą wszyscy i w ogóle.. No i dostałem sms'a żebym wziął kogoś. Wiesz jako dziewczynę(partnerkę). Będzie promocja płyty i..ee..
O co mu chodzi? Po co mi o tym mówi?
- Harry? Co związku z tym?
- Oh..
- No wyduś to z siebie..
- Jeśli ktoś ma udawać moją dziewczynę. To musi być to ktoś mądry ładny no i wiesz. Rany Maya..
Jak on fajnie wypowiadał moje imię...
- Taką osobą jesteś Ty. Wiem, że nie jesteś ze świata show biznesu ale chciałbym żebyś to Ty nią była..
Co ON powiedział.. O kurde to teraz to szok totalny..
- Zaraz, czy Ty chcesz żebym została Twoją dziewczyną?To znaczy udawała ją?
- Eee. Tak?
Uh.. Pewnie będę żałować ale w sumie co mi szkodzi?
- Dobrze, zgadzam się. Kiedy ta gala?
- Jutro..
- I Ty mi to dopiero teraz mówisz? Uh..
- Przepraszam... No i dziękuję!
Przytulił mnie i spojrzał prosto w oczy, widać było w nich szczęście, tylko cholera muszę jechać na zakupy.. Wiem, zadzwonię do Kate.
- Harry, muszę uciekać. Muszę kupić sukienkę na jutro..
- Heh.. Dobrze chociaż nawet jak byś poszła w dresach to byś wyglądała pięknie.
Dowcipny.
- Tak oczywiście Harry, zawsze się Ciebie trzyma żart.
Dałam mu buziaka w kącik ust i pobiegłam do domu pisząc w między czasie sms'a do Kate. Było to trudne biec i pisać ale dałam radę. Umówiłam się w centrum z Nią za dwadzieścia minut. Zdążyłam tylko wziąć pieniądze i ruszyłam do sklepu.
Chodziłyśmy bite sześć godzin. Nie mogłam nic znaleźć kiedy w końcu na wystawie zobaczyłam ją..
Od razu ją przymierzyłam i wzięłam. Dokupiłam buty i poszłyśmy na ciacho.
- Oh jaka jestem zmęczona...
- Ejj nie marudź kupiłaś piękną sukienkę. Wszystkim gęby się otworzą.
Ahh.. Ta jej bezpośredniość.
- No zobaczymy. Tylko jeszcze jutro fryzjer..
- Ja Ci zrobię jakieś ładne upięcie zaufaj mi.
Oczywiście, że jej zaufam.. Wróciłam do domu. Marzyłam o kąpieli i łóżku.
Jeszcze przed snem popatrzyłam w internecie na jakieś kluby akrobatyczne i kiedy miałam się już kłaść dostałam sms'a od Harrego:
"Nie mogę doczekać się jutra by Cię zobaczyć. Długo byłyście na zakupach co? Dobranoc xx."
Odpisałam mu szybciutko.
"Tak Harry ja też... Długo ? Tylko sześć godzin, to nie jest długo :P. Do jutra dobranoc XX."
Nie dostałam już odpowiedzi usnęłam bardzo szybko z myślą, że jutro cały świat mnie zobaczy..
Rano gdy otworzyłam oczy pierwsze o czym pomyślałam to gala.. Musiałam się przygotować.
Zrobiłam sobie długą kąpiel, śniadanko no i zastanawiałam się jak to w ogóle będzie wyglądać? Taka szara myszka jak ja u boku Harrego Stylesa? Hah dobre.. Poprzemieszczałam się po domu kiedy przyszła Kate.
- Cześć Niunia, gotowa do robienia na bóstwo?
- Ee.. Kate jeszcze jest tyle czasu do rozpoczęcia. Zdążę przecież...
- Oj tak Ci się tylko wydaje, musimy brać się do roboty!
Moja towarzyszka miała na myśli makijaż i fryzurę. Uważała, że muszę wyglądać jak gwiazda bo mam być w końcu dziewczyną gwiazdy.. Super! Miałam cztery godziny bo najpierw był czerwony dywan a potem wielka gala no i impreza, na którą nie miałam zamiaru iść. Zaczęłyśmy od fryzury. Kate zrobiła mi wielką kokardę. Później umalowała mnie dosyć mocno ale efekt podobał mi się.
Miałam grube włosy i było ich dużo więc to
jeszcze lepiej wyglądało. Została sukienka,
miałam wątpliwości co do niej. Nie chciałam wyglądać jak jakaś gwiazda Hollywood no i też jak kopciuszek.
Sukienka była piękna ale czy pasowała do mnie do końca? Kate uważała, że tak ale ja hm..
Suknia była czarna bez ramiączek. Miała doszyte ćwieki od biusty wzdłuż ale nie po całej tak do połowy a na lewej nodze było wycięcie. Założyłam srebrne szpilki i złote bransoletki. Wyglądałam przyzwoicie. Teraz trzeba było tylko czekać na chłopców. Długo nie musiałam czekać bo tak jak mówiła Kate szykowanie trochę mi zajęło a sama nawet nie zauważyłam jak już był czas wychodzić. Zrobiłam ostatnie poprawki makijażu, kiedy zadzwonił dzwonek. Był to Harry a chłopcy stali przy samochodzie. Wzięłam głęboki oddech i otworzyłam drzwi. Wszyscy wyglądali jak jacyś bogowie rzymscy nie co ja gadam oni byli goli.. No ale wyglądali nieziemsko. A Harry, uhh on to dopiero jego włosy ubranie wszystko było takie ah. Mój towarzysz stał z rozszerzoną miną więc podeszłam i delikatnie mu ją zamknęłam.
- Oj Harry, bo Ci mucha wpadnie.
- T..Ty..oh...Piękna jesteś..Brak..Brak mi słów..
A to Ci dopiero..
- Cieszę się, Ty także dobrze wyglądasz.
Kogo chcesz oszukać.. On był ohh no był...
- Idziemy?
- Taak..
Poszliśmy do limuzyny a tam zastałam podobne miny co przed chwilą u Harrego. Zaśmiałam się tylko cichutko i weszłam do środka. Popatrzyłam na nich z politowaniem bo stała tak cała piątka, nie bardzo wiedząc co robić po prostu krzyknęłam.
- SPÓŹNIMY SIĘ!
Wszyscy jak na komendę weszli do środka i ruszyliśmy czułam na sobie wzrok chłopaków i nie powiem śmieszyło mnie to trochę. Naglę odezwał się Liam.
- Denerwujesz się?
Dzięki niemu zaczęłam..
- Tak trochę tak..
- Spokojnie, jedyne co to postaraj się nie potknąć i cały czas się uśmiechaj.
- Dzięki Liam..
- No! Bo jak zrobisz gafę to cały świat będzie wiedział!
Louis umie podnieść na duchu. Zrobiłam tylko kwaśną minę i już miałam coś powiedzieć ale Hazza mnie uprzedził.
- Lou daj spokój i tak się dziewczyna denerwuję.
Uh..
- Dzięki chłopcy ale dam radę.
Dojechaliśmy, nie dam rady, nie! O mój boże... Krzyki, piski, fleszę. Tak, to było ich życie ale czy ja chciałam do niego należeć? Stanowczo miałam wątpliwości. Wyszłam z samochodu, Harry podał mi rękę i uśmiechnął się tak jakby chciał mi powiedzieć, że jest tu i mnie nie puści nawet na moment. Kiedy wyłoniłam się z limuzyny zaczęły pstrykać flesze słyszałam krzyki:
"To nowa dziewczyna Harrego !","Czy to prawda Harry?" i tym podobne. Oczywiście nie obyło się od wyzwisk w moją stronę ale tym zawsze mało się przejmowałam.Kiedy stanęliśmy do paparazzi stałam objęta przez Harrego a obok stał Zayn i reszta. Czułam się dziwnie ale uśmiechałam się promiennie do każdego. Po krótkich odpowiedziach na pytania, które zadawali reporterzy udaliśmy się w końcu na galę. Tam mogłam odetchnąć ale też nie całkiem bo i tak te hieny czaiły się wszędzie. Czułam się jak by byli nawet pod siedzeniami. Chłopcy dostali dwie statuetki za album i zespół roku. Podziękowali i zaśpiewali "Story of my life"z najnowszej płyty. Byłam z nich taka dumna. Żałowałam tylko, że Kate nie było ale wytłumaczyła mi, że źle się czuję na takich imprezach i nie chciała iść. Ah skąd to znałam.Kiedy gala się skończyła miała być impreza ale nie chciałam tam iść.
- Harry, przepraszam ale chcę wrócić do domu źle się czuję..
- Dobrze, chodźmy tylko daj mi sekundę powiem chłopakom, że jadę z Tobą.
- Ale możesz z nimi zostać. Wrócę sama.
- No przestań Maya jadę z Tobą. Zresztą jakby to wyglądało? Bez dyskusji jedziemy razem.
- No dobrze.
Poczekałam na niego chwilę i ruszyliśmy.
- Maya? Podobało Ci się chodź trochę?
- Jasne, trochę na początku przerażające ale ogólnie bardzo dobrze.
Dalej dojechaliśmy w ciszy, jednak widziałam, że Harry na mnie zerka.
Gdy byliśmy już koło mojego domu, loczek odprowadził mnie pod drzwi, patrzeliśmy sobie w oczy a on objął mnie w pasie.
- Piękna jesteś dziś i zawsze. Dziękuję, że mi pomogłaś.
- Oj, Harry..
Przytuliłam się do niego czując mocny zapach perfum, uhh.. Kochałam jego perfumy.. Popatrzyłam w jego oczy spojrzałam w duł, miał rozchylone usta. Ahh... No musiałam to zrobić pocałowałam go. Nasze języki połączyły się w rytm naszych serc. Otworzyłam drzwi i całując się weszliśmy do środka....
CDN....
Siemanko:***<3 Przepraszam Was bardzo, że musieliście tyle czekać. Dziękuję Wam za wszystkie komentarze dają mi motywacje i zawsze kiedy je czytam to buzia mi się uśmiecha:). Też tak macie, że jak widzicie nowy komentarz to ściska Was w brzuchu bo boicie się opinii? Ja tak mam :). Dziękuję jeszcze raz i do następnego paaaaa:********!
Dziewczyno Boskie!!!!!
OdpowiedzUsuńJak czytałyśmy kawałek że poszły na ciacho po zakupach Jukka wypowiedziała słowa Ja bym chciała pójść,m ale na inne ciacho hahaha xd
Rozwalił nas kawałek "Wszyscy wyglądali jak jacyś bogowie rzymscy nie co ja gadam oni byli goli.." uhuhuhu no zobaczyłybyśmy ich w roli takich bogów xd (nie słuchaj nas lepiej xd)\
No i na koniec Luo!!! on mógłby zostać psychoterapeutą, jak nikt wesprze w trudnej sytuacji haha :D
No i Hmm... weszli do srodka razem połązceni romantycznym pocałunkiem łohoho *_* SUPCIO !!!! Czekamy na kolejną cześć. Dzisiaj u nas pojawi się kolejny rozdział. Serdecznie zapraszamy!!! BUZIOLE :***
Suuuuuuuuuuuper!!!
OdpowiedzUsuńDaj następny jak najszybciej!!! XD
http://imaginy-by-natasza.blogspot.com/?m=1
Genialne, dodaj szybko nastepny rozdial. Zycze duzo weny.
OdpowiedzUsuńUch, nie było mnie tyle czasu, ale udało mi się wszystko nadrobić. Komputer się zepsuł i miałam 0 dostępu do czegokolwiek ;c Ale p[owiem, że fajnie się nadrabiało. Mimo to, ten rozdział najlepszy! ;3 Także życzę weny!! ;**
OdpowiedzUsuńŚwietne !! korzystajac z okazji chcialabym Ci powiedziec, ze nominowalam Cie do Liebster Blog Award, szczegoly u mnie na blogu
OdpowiedzUsuńhttp://blackniallhoran.blogspot.com/
O jeny, jeny *o* Genialne, trochę długo czekałam ale warto było , a z resztą i tak bym cię nie opuściła :3 ! Ten rozdział jest świetny :D Życzę weny i czekam na kolejny .
OdpowiedzUsuń